Kontrast między wspaniałymi pokazami haute couture a zamieszkami trwającymi we Francji jest wręcz uderzający. Największe francuskie firmy zaczynają odczuwać presję wywołaną niepokojami społecznymi w stolicy kraju, Paryżu. Od marca obrazy z fali protestów i strajków w odpowiedzi na reformy emerytalne prezydenta Emmanuela Macrona trafiły na pierwsze strony gazet na całym świecie. Jednak to niedawne śmiertelne postrzelenie nastolatka przez policjanta wywołało trwające cały tydzień zamieszki we Francji, które spowodowały straty o wartości ponad 1,1 miliarda dolarów.
Największe luksusowe marki w kraju i cały sektor turystyczny mogą teraz stanąć w obliczu kryzysu
Protestujący zaatakowali prawie 400 oddziałów banków i 500 witryn sklepowych, a ponadto splądrowano 1000 sklepów. Na szczęście szczyt zamieszek mamy już za sobą. Wizerunek francuskich marek został nadszarpnięty przez zamieszki, ale kraj ten nadal jest światowym liderem dla branży dóbr luksusowych. Francja i jej stolica szczęśliwie cieszą się statusem jednego z najatrakcyjniejszych miejsc turystycznych na świecie. Jednak dalsze niepokoje mogą stworzyć spiralę negatywnych emocji. Zamieszki we Francji i protesty spowodowały w ostatnich dniach rozległe zniszczenia i zaostrzyły napięcia społeczne w wielu miastach. Gdy niepokój ustępuje, uwaga skupia się na skutkach.
Klienci luksusowych marek
Podczas gdy luksusowe butiki uniknęły ogromnych strat, nie można lekceważyć przyszłego wpływu zamieszek na takie marki, jak Louis Vuitton i Chanel. Francja jest najpopularniejszym celem luksusowych zakupów dla amerykańskich i chińskich turystów, ale niemal ¼ z nich odwołała już swoje wycieczki. Kontynuacja zamieszek z pewnością zaszkodzi to luksusowym markom. Podobne protesty we Francji w 2005 roku trwały trzy tygodnie i spowodowały spadek liczby odwiedzających o 30%.
Pozostałe konsekwencje zamieszek
Po ostatnich zamieszkach system transportu publicznego pozostaje zakłócony, a autobusy, tramwaje i koleje w kilku dużych miastach zawieszają lub ograniczają działalność. Dodatkowymi konsekwencjami zamieszek jest odwołanie pokazów mody i imprez. Marka Celine miała zaprezentować męską kolekcję podczas Tygodnia Mody w Paryżu 2 lipca, ale nic z tego nie wyszło. Planowane na 30 czerwca przez Chloé uczczenie zmarłego projektanta Karla Lagerfelda i coroczna noc klubowa Courreges 1 lipca również zostały odwołane ze względów bezpieczeństwa. Planowane przez Balenciagę „święto mody” po pokazie, który miał się odbyć 5 lipca, także nie doszło do skutku. Na ulicach wielu francuskich miast utrzymuje się uczucie napięcia i niepokoju. Wezwano zagranicznych gości do podjęcia dodatkowych środków ostrożności. Ambasada USA w Paryżu wydała ostrzeżenie dotyczące bezpieczeństwa, wzywając Amerykanów do unikania zgromadzeń masowych i obszarów objętych działaniami policyjnymi. Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych radzi odwiedzającym, aby zwracali szczególną uwagę na lokalną sytuację i zachowywali ostrożność podczas przebywania na zewnątrz.
Przeczytaj także:
- Louis Vuitton wprowadza pierwszą kolekcję dla niemowląt
- Luksusowy smartwatch od Louis Vuitton
- LV Dream – nowy kulturalny, a zarazem kulinarny punkt na mapie Paryża
- Guru branży zegarkowej odchodzi z LVMH
- Marki luksusowe zdobywają nowych klientów