Od Freda Perry’ego po René Lacoste, oto nasz wybór najlepiej ubranych tenisistów, którzy królowali na kortach Wimbledonu – tenisowej stolicy mody – i innych turniejach wielkoszlemowych.
Tenis od początków swojego istnienia był jednym z najlepiej „ubranych” sportów. Jego początki sięgają XVIII wieku, kiedy to na francuskim dworze grano w tzw. grę dłonią. Wtedy liczyły się nie tylko umiejętności sportowe, ale także wygląd graczy. W końcu patrzyły na nich dziesiątki dobrze zorientowanych w modzie francuskich oczu. Nie inaczej jest dziś, kiedy tenisistów, szczególnie tych goszczących na Wimbledonie, podziwiają miliony fanów na całym świecie. Poniżej przestawiamy tych, którzy najbardziej na przestrzeni wielu dekad wyróżnili się klasą i nietuzinkowym stylem.
René Lacoste
Ten francuski tenisista, był wielokrotnym zwycięzcą turniejów wielkoszlemowych, zdobywcą Pucharu Davisa, brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Paryżu (1924) i jednym z tzw. „Czterech Muszkieterów Tenisa”. Razem z Cochetem, Brugnonem i Borotrą tworzył w latach 20. i 30. reprezentację Francji w Pucharze Davisa. Jednak poza swoimi sportowymi osiągnięciami tenisista zasłynął także dzięki swojemu stylowi. W 1926 roku w turnieju US Open Lacoste pojawił się na korcie w białej koszulce z krótkimi rękawami, uszytej z francuskiej bawełny. Była ona całkowitą odmianą od panującej ówcześnie mody tenisowej. Dodatkowo Lacoste wszędzie pojawiał się z torbą ze skóry aligatora, przez co prasa nazwała go „the Alligator”. Przydomek szybko podchwyciła publiczności, spodobał się także samemu tenisiście, który poprosił swojego przyjaciela o narysowanie krokodyla, którego następnie wyhaftował na swoich sportowych koszulkach. Kiedy w 1933 roku Lacoste wraz z André Gillier założył działalność gospodarczą i rozpoczął masową produkcję swych koszulek postanowił używać wizerunku aligatora jako oficjalnego logo firmy, która do dziś jest synonimem wysokiej jakości i luksusu.
Arthur Ashe
Arthur Ashe był pierwszym Afroamerykaninem w historii tenisa, który triumfował w US Open, Wimbledonie i zdobył 1. miejsce w światowym rankingu. Po jego śmierci stadion główny w kompleksie, na którym rozgrywany jest wielkoszlemowy US Open, został nazwany na jego imieniem, a Bill Clinton odznaczył go Medalem Wolności. Ashe zarówno na boisku, jak i poza nim był znany ze swojego klasycznego amerykańskiego stylu preppy, czyli luzu połączonego z elegancją, odrobiną sportu, ponadczasową klasyką, wysoką jakością tkanin i prestiżem.
Fred Perry
Ten brytyjski tenisista, zwycięzca ośmiu turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej, dwóch w grze podwójnej i czterech w grze mieszanej oraz zdobywca Pucharu Davisa. Był także mistrzem świata w tenisie stołowym. Swoją karierę sportową zakończył w 1947 roku, aby rok później założyć firmę produkującą konfekcję sportową Fred Perry Sportswear. Nic dziwnego, że Perry postawił na modę. W czasie gdy królował na kortach swoim strojem wyróżniał się spośród zawodników. Nieodłącznym elementem stroju Perry na korcie były długie spodnie w kant z szerokimi nogawkami.
Andre Agassi
Jasne kolory, odważne nadruki i krótkie spodenki to znak rozpoznawczy Andre Agassi, amerykańskiego tenisisty, triumfatora Mistrzostw ATP oraz mistrza olimpijskiego z Atlanty w grze pojedynczej i 3−krotnego zdobywcy Pucharu Davisa. Jego odważne stroje sprawiały, że o zawodniku mówiono nie tylko w kontekście tenisa, ale także stylu i mody.
Björn Borg
Były szwedzki No1 – Björn Borg był znany nie tylko z tego, że pięć razy z rzędu wygrał Wimbledon ale także z nieskazitelnego i zmysłowego ubioru zarówno na korcie, jak i poza nim. Jego znakiem rozpoznawczym były także długie włosy, które zawsze ujarzmiała przepaska z froty. Björn Borg był idolem nastolatek, które reagowały na niego jak na gwiazdę rocka.
Roger Federer
Naszym numerem jeden jeśli chodzi o styl jest bez wątpienia Roger Federer. Tenisista zachwyca strojem nie tylko na korcie, ale także po za nim. W 2016 roku został uznany przez brytyjski magazyn GQ za najlepiej ubranego mężczyznę roku. Wygrana Szwajcara była bezdyskusyjna, zebrał ponad 60 proc. głosów. Rok później tenisista znalazł się także na liście najlepiej ubranych opublikowanej przez Vanity Fair.
Jeden komentarz
Z tym Agassim to pomyłka… Reszta ok 🙂